Dzisiaj zaczynamy długo przez Was wyczekiwany cykl kuchenny. Całość będzie podzielona na 5 tematycznych artykułów, a dowiecie się z nich masę potrzebnych informacji na temat zamawiania kuchni u stolarza. Na pewno kojarzycie niejedną historię niemalże mrożącą krew w żyłach o kompletnym rozczarowaniu efektem pracy stolarza, albo o samej pracy stolarza. Mnie takie historie mocno irytują, bo wiem gdzie najczęściej leży problem i postanowiłam podjąć misję, aby choć jedną osobę uchronić od tego rozczarowania.
Dlaczego tak się wkurzamy na stolarzy, ich robotę i ogóle na kuchnie?
Najczęściej są to trzy powody. Pierwszy jest bardzo prozaiczny, czyli po prostu pieniądze. Za pieniądze, na które się umawialiśmy spodziewaliśmy się (i tu można wybrać, nawet wielokrotnie):
- innego materiału
- lepszej jakości wykonania
- lepszej jakości montażu
- szybszej realizacji
- efektu wow
Drugi powód jest taki, że mieliśmy nieco (a czasem nawet bardziej nić nieco) inne oczekiwania co do wyglądu kuchni – ewidentnie stolarz nie zrozumiał co mieliśmy na myśli. Zapłaciliśmy mu, bo przecież wykonał swoją robotę, ale niesmak i rozczarowanie zostaje po naszej stronie.
Trzecia przyczyna powoduje chyba największe rozgoryczenie. OPÓŹNIENIE. Jeśli umówiliśmy się ze stolarzem na określony termin, a on nie dzwoni, nie przyjeżdża, odwleka (czasami spotykam się z historiami, że takie przeciąganie trwa nawet kilka tygodni). Totalnie rozumiem, dlaczego tak się wściekacie. Prawdopodobnie konsekwencje tak dużego opóźnienia są dla Was ogromną komplikacją życia i bywają kosztowne.
Niezadowolony i zadowolony klient.
I to są właśnie powody, dla których postanowiłam stworzyć ten cykl, który uchroni Może jedno z Was, może więcej o takich przeżyć. Na początku jeszcze zasieję ziarenko nadziei w Was, że powyższe przeżycia nie są regułą, a jedynie niewielkim procentem wszystkich realizacji stolarskich w kraju. Trzeba mieć jednak świadomość, że niezadowolony klient bardzo głośno i dobitnie i wszędzie wyraża swoje niezadowolenie, a zadowolony klient, po prostu żyje swoim życiem i nie zależy mu na rozsiewaniu pochlebnych opinii o stolarzach – zamówił kuchnię, została ona zrealizowana i życie toczy się dalej. To dlatego w internecie znajdziesz przeważającą ilość negatywnych historii.
Dogadaj się.
Dlaczego takie scenariusze w ogóle mają miejsce? Najczęściej dlatego, że my nie dopytaliśmy jak coś będzie wykonane, czy jak będzie wyglądać, czy z jakiego materiału będzie wykonane – i nie ma w tym absolutnie nic złego. Jeżeli jesteśmy laikami, to skąd mamy wiedzieć o co się zapytać? To jest tak, jak ja bym chciała się zapytać jakiegoś astronautę o szczegóły jego pracy. Ja nawet nie wiem, gdzie pracują astronauci i czy w ogóle w Polsce jacyś są! Z kolei stolarz nie poinformował nas o tym samym, bo uznał, że to przecież oczywiste, bo dla niego przecież jest.
W ogóle odsyłam Cię do artykułu, w którym piszę o komunikacji ze stolarzem.
Wielu niedomówień można uniknąć przygotowując się na zamówienie mebli u stolarza.
Czy to wymaga aż całego cyklu?
Tak! Bo dzięki temu będziecie mieli wiedzę jakie pytania zadawać na spotkaniu ze stolarzem, czego nie robić podczas montażu, jak rozmawiać z ekipą i jak przygotować pomieszczenie.
I tradycyjnie już zachęcam do zapisania się na newsletter, żeby nic Wam nie umknęło, bo temat jest bardzo gorący i potrzebny.
Newsletter
Udało się!
Na Twoją skrzynkę poleciał właśnie mail, w którym potwierdzisz swój zapis.
Jeśli nie widzisz maila, to koniecznie sprawdź pozostałe zakładki, np. powiadomienia, newslettery, oferty, lub spam.