Jak łatwo można wywnioskować z mojego wcześniejszego tekstu o sypialni, okolica łóżka z tymże włącznie służy nie tylko do spania. Łóżko jest niezwykle ważnym meblem w domu i jeżeli tylko warunki na to pozwalają, zainwestuj właśnie w łóżko. Nie katuj się spaniem na wersalce wiecznie rozłożonej, szkoda pleców.
Na pewno nie raz słyszałeś, że człowiek śpi przez 1/3 swojego życia i o ten czas warto zadbać jak najlepiej. Zgadzam się z tym. A ponieważ najlepiej znam się na meblach, to dzisiaj będę rozkładać łóżko na czynniki pierwsze. Od czego by tu zacząć…
WIELKOŚĆ ŁÓŻKA
Jeśli nie jesteś Marcinem Prokopem albo Gortatem to raczej zmieścisz się w długości najpopularniejszej z popularnych, czyli 200 cm. A co z szerokością? Tu jest większe pole do popisu. Ogranicza nas w zasadzie architektura. Jeśli śpisz sam, ewentualnie z psem to w sumie 90 cm powinno wystarczyć, pod warunkiem, że pies to ratlerek. A i to bywa mylące, bo te bestie często zajmują najlepszą miejscówkę, łaskawie umożliwiając swym właścicielom zwinięcie się w kłębek w jego nogach. Myślę, że tak naprawdę to 120 cm będzie idealne dla jednego człowieka. Nie za dużo, nie za mało.
A dla dwóch człowieków? Zależy, czy warstwowo, czy obok siebie :). W zasadzie to nie ma ograniczeń, bo teoretycznie to można i dwa materace po 160 cm obok siebie zestawić i będzie łoże gigant. Dla całej familii. Ale po pierwsze trudno zmieniałoby się pościel, a po drugie możnaby na takim lotnisku się zgubić. A tak na poważnie, to komfortowo się śpi na łóżku od 140 cm szerokości. Wiele par decyduje się na 180 cm i uważam że więcej to gruba przesada. W końcu miło jest czasami w nocy poczuć ciepło ciała tej drugiej osoby. Ale pamiętaj, że decydując się na wielkość alkowy musisz brać pod uwagę…
POŁOŻENIE ŁÓŻKA
Nie wstawisz łóżka o szerokości 180 cm do pokoju szerokiego na całe dwa metry. Da się, ale to absurd. Co w takim razie wziąć pod uwagę? Primo – ścielenie łóżka. Wygodnie się to robi, jak masz dojście z dwóch stron. Secundo, wstawanie – to samo; lepiej, żeby każdy miał swój boczek wolny. Tertio – sprzątanie – hmm, czyżby lepiej się sprzątało, gdy jest dojście z dwóch stron? Nie wierzę. Wychodzi na to, że dojście powinno być z dwóch stron. Ależ zaskoczenie. Ale pamiętaj! Nic na siłę. Jeżeli ma to być po 30 cm z każdej strony, to daruj sobie. Lepiej wtedy dosunąć do ściany. To ile centymetrów będzie najlepiej? Jak najwięcej, ale komfortowe minimum to 60 cm.
WYSOKOŚĆ ŁÓŻKA
Swego czasu modne były niskie łóżka. Ale spuszczam na to zasłonę milczenia, bo to nader idiotyczne rozwiązanie. Jaka wysokość zatem będzie dobra? No taka, przy której nie trzeba się składać jak scyzoryk albo przewalać jak komandos, żeby z łóżka wstać lub się nań położyć. W epoce kamienia łupanego norma mówiła, że ma to być 45 cm. Czasy się nieco zmieniły i śmiem się z tymi centymetrami nie zgodzić. Moim skromnym zdaniem powinno to być jakieś 55 cm. W końcu społeczeństwo rośnie…
OPARCIE, CZYLI WEZGŁOWIE, CZYLI ZAGŁÓWEK
Dla mnie to bardzo ważny element. To on stanowi o charakterze łóżka, bo często tylko wezgłowie wystaje spod pościeli czy narzuty. Dlatego przemilczam wymownym milczeniem wszelkie druciaki, czy szczebelki jak z dziecięcego łóżeczka. Wbijają się w plecy! Rację bytu mają wyłącznie oparcia tapicerowane, drewniane (pełne!) lub z płyty. A co z formą? To zależy od preferowanej stylistyki, ale w łóżku liczy się namiętność i wygoda. Jeżeli w łóżku czytasz, szydełkujesz (ach, płonę z namiętności) czy jesz, to fajnie, żeby było wygodnie, racja? Nie potwierdzaj, wiem, że mam rację. Liczy się także wysokość wezgłowia. Niech ono nie kończy się tuż pod łopatkami, pliiiiis!
NOGI, NÓŻKI, NÓŻĘTA
Czyli to, co styka się z podłogą. W sumie to zrób jak chcesz. Jak lubisz nurkować pod łóżko w poszukiwaniu zaginionego kolczyka, to proszę bardzo. Jak lubisz, żeby kurzowe koty w środku nocy miałczały i wołały jeść, to proszę bardzo. Odkurzanie pod łóżkiem też nie jest jakoś specjalnie komfortowe. Ale co kto lubi. Mam tylko jedną uwagę: zauważ, że jak stoisz przy łóżku licem swym doń (np. podczas zmiany pościeli) to jakoś tak stopy przeszkadzają. Dobrze byłoby albo je obciąć, tak żeby można było swobodnie stanąć jak najbliżej wyrka, albo wsadzić giry pod łóżko. Wybór należy to Ciebie.
I to byłby koniec mojej tyrady łóżkowej, przynajmniej na razie. Chcesz coś dodać? Proszę, niżej możesz zostawić komentarz.
Świetny wpis, bardzo pomocny
Dziękuję Magdo 🙂