No dobra, o co kaman z tą lampą? O to chodzi, że jak masz jedną lampę w pokoju dziecka, to Ty se możesz co najwyżej od niej oślepnąć w nocy, gdy zapalisz ją, żeby sprawdzić, jak maleństwo się za przeproszeniem obejsrało. Ach, no tak, teraz są już takie czasy, że można mieć lampę ze ściemniaczem. Przecież wiem, trust me, I’m a designer. Nie chcę wcale napisać, że ściemniacze do lamp to ściema, bo tak nie jest. To fajna rzecz, ekstra bajerek, tylko co Ci to da, jeżeli nie rozwiązuje problemu wygody użytkowania?